"Miałem bardzo śmieszne zdarzenie związane z tym produktem.
Kupiłem co prawda tylko próbkę...
Umówiłem się na spotkanie z kobietą. Pokropiłem się
Pheromaxem. Widziałem, że jest na mnie zła, albo że przynajmniej będzie próbowała być obojętna. I taka była. Cały czas dzielnie się trzymała, sama podjęła decyzję o zakończeniu spotkania. Pomyślałem - OK, nie tym razem. Odprowadziłem ją do samochodu, na pożegnanie kurtuazyjnie pocałowaliśmy się w policzek.
Po 15 minutach telefon. Słyszę, że w mieście...
ROZWIŃ » straszny korek, że nie ma sensu, żeby wracała, i pytanie: Czy możemy zjeść razem obiad? To jednak był TEN raz :) Tego mogłem się spodziewać.
Tego samego dnia, ale kilka godzin później pracowałem z kolegami w warsztacie. Co chwila któryś przychodził do mnie, pytał o coś, starali się zwrócić na siebie moją uwagę. Myślałem, że im coś odbiło. Zapomniałem, że popsikałem się Pheromaxem..." ZWIŃ ↑