PLEASE WAIT
Translating to your language...
This can take up to 15 seconds.
MENU
MENU
« Przeczytaj też inne relacje

A jeśli dałem się oszukać?

Kilka lat temu kuzynka, która studiuje medycynę opowiedziała mi o związkach chemicznych wydzielanych przez ludzkie ciało nazywanych feromonami. Byłem zbyt młody, aby zrozumieć potęgę tego przekaźnika zapachowego. Moja prawdziwa przygoda zaczęła się kilka lat później, przeglądałem allegro w poszukiwaniu jakiś ciekawych produktów do zakupienia, właśnie wtedy natknąłem się na feromony i przypomniałem sobie słowa mojej kuzynki. Pomyślałem, że warto było by przetestować działanie owych modyfikatorów, jednak oferty z allegro nie wydawały mi się zbyt zachęcające, więc zacząłem szukać informacji na temat owego specyfiku, wstukałem, więc w wyszukiwarkę internetową słowa kluczowe 'feromony'. Pierwszą stroną na liście było http://www.feromony.pl i pomyślałem wtedy, że ich produkty muszą być dobrej jakości, o czym miałem się przekonać. Po dokładnym przeczytaniu wszystkich artykułów i komentarzy na owej stronie postanowiłem zamówić jeden z oferowanych produktów, mój wybór padł na Alchemy, zapewne, dlatego, że cena była przystępna jak dla początkującego podróżnika w świecie feromonów. Z niecierpliwością czekałem na przesyłkę, która ku mojemu zdziwieniu dostarczona została szybciej niż się spodziewałem. Pierwszy efekt był dosłownie powalający ze względu na zapach olejku eterycznego, z jakim zestawiony był Androstenone w Alchemy. Feromony zastosowałem dopiero następnego dnia, ponieważ nie chciałem, aby moja opinia była zniekształcona przez zbyt emocjonalne podejście do testu (zaraz po otrzymaniu przesyłki), który zapewne wykonuję każdy, kto po raz pierwszy stosuje feromony. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że zostanę stałym klientem a moje nastawienie do świata nie będzie takie, jakie było dotychczasowo.

Pamiętam dokładnie ten piękny czwartkowy poranek. Wstając pomyślałem, że nastąpił czas na zmiany, zasłużyłem przecież na ciekawsze życie. Po wykonaniu schematycznych czynności porannych nadszedł czas na zaaplikowanie feromonów, w mojej głowie nasilały się pytania, na które odpowiedzi miały nadejść jeszcze tego samego dnia. Czy to działa? Czy to jest uczciwe? A jeśli dałem się oszukać? Stłumiłem niszczycielskie myśli i dumnie wyruszyłem na spotkanie z rzeczywistością. Moją pierwszą lekcją była informatyka, warto zaznaczyć fakt, że w mojej klasie było trzydzieści dziewczyn. Tego ranka nic oprócz mojego pozytywnego nastawienia do świata nie wskazywało jeszcze, że będzie inaczej niż codziennie. Przed wejściem do klasy koleżanki spoglądały w moją stronę jakoś dziwnie często i jakoś "inaczej". Pomyślałem wtedy, że może wszystko to tylko złudzenie, jak się później okazało nie było. W klasie w moim najbliższym otoczeniu znajdowały się tylko koleżanki, które tego dnia były dla mnie wybitnie miłe, szczególnie ta, która znajdowała się stanowisko obok (cały czas prosiła mnie abym jej cos wytłumaczył), w połowie lekcji powiedziała, że świetnie pachnę, przed wyjściem z klasy w podziękowaniu za pomoc niespodziewanie pocałowała mnie w policzek, co do tej pory oczywiście nigdy się nie zdarzyło a nie była to pierwsza lekcja, na, której jej pomagałem. Oczywiście był to dla mnie swego rodzaju szok. Tego samego dnia na przerwie podbiegła do mnie inna koleżanka podbiegła do mnie i zaczęła się do mnie przytulać, co również bardzo mnie zdziwiło. Podsumowaniem dnia były jednak słowa koleżanki z informatyki, na ostatniej lekcji pracowaliśmy w grupach, tak się złożyło, że byłem z ową dziewczyną w jednej grupie, w momencie, w których podszedłem, aby się dosiąść zapytała drugą koleżankę "czujesz jak On świetnie pachnie?", po czym zaśpiewała "ten zapach za mną chodzi wciąż uwodzi mnie!". :)

Ta sama koleżanka całkiem niedawno powiedziała mi nawet po zastosowaniu Pheromax, że ma do mnie straszną słabość. Cieszę się, że tamtego dnia trafiłem na stronę feromonów i postanowiłem zaryzykować, bo jak mi to kiedyś ktoś mądrze powiedział - "nie ma ryzyka, nie ma zabawy".

Adam


Nadesłano na konkurs "Prześlij nam swoją historię!", 01:09, 3 luty 2007r.

Chesz przeżyć to samo? Przejdź teraz do sklepu »